Jedyne potrzebne nam rzeczy to:
- cukier- najlepiej żeby kryształki były drobne, wtedy peeling będzie delikatniejszy,
- pomadka ochronna- dobrze jest wybrać sobie jedną pomadkę, którą będziemy używać tylko do peelingu, bo mogą pozostać w niej kryształki cukru (ja używam Aubrey Organics o smaku wanilii i miodu, którą opisałam TUTAJ),
- spodeczek lub naczynko, na które wysypiemy cukier.
No to zaczynamy :)

Na spodeczek sypiemy trochę cukru (ok.1/5 małej łyżeczki).
Pomadkę wykręcamy tak, aby była równo z końcówką opakowania. Ważne żeby nie wystawała, ani nie była za głęboko, bo nie osiągniemy dobrego efektu.
Zgarniamy nadmiar cukru z brzegów pomadki.
Następnie odciskamy pomadkę jeszcze na podstawku, ale już w innym miejscu, tam gdzie nie ma cukru, aby cukier będący już w pomadce umiejscowił się głębiej.
Następnie odciskamy pomadkę jeszcze na podstawku, ale już w innym miejscu, tam gdzie nie ma cukru, aby cukier będący już w pomadce umiejscowił się głębiej.
I gotowe !
Zamiast pomadki możemy użyć oleju (jojoba, słonecznikowego itp.), oliwy z oliwek, mleczka oczyszczającego, balsamu lub kremu, jednak jest wtedy więcej "paćkania się".
A jakie są Wasze przepisy na peeling do ust?