Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 maja 2011

DIY czyli każdy może :) cz. 2 - peeling do ust w pomadce

Peeling cukrowy do ust w pomadce jest prosty do wykonania i praktyczny.
Jedyne potrzebne nam rzeczy to:
  1. cukier- najlepiej żeby kryształki były drobne, wtedy peeling będzie delikatniejszy,
  2. pomadka ochronna- dobrze jest wybrać sobie jedną pomadkę, którą będziemy używać tylko do peelingu, bo mogą pozostać w niej kryształki cukru (ja używam Aubrey Organics o smaku wanilii i miodu, którą opisałam TUTAJ),
  3. spodeczek lub naczynko, na które wysypiemy cukier.

No to zaczynamy :) 
Na spodeczek sypiemy trochę cukru (ok.1/5 małej łyżeczki).

Pomadkę wykręcamy tak, aby była równo z końcówką opakowania. Ważne żeby nie wystawała, ani nie była za głęboko, bo nie osiągniemy dobrego efektu.
 
Wciskamy pomadkę w cukier.
 
Zgarniamy nadmiar cukru z brzegów pomadki.
Następnie odciskamy pomadkę jeszcze na podstawku, ale już w innym miejscu, tam gdzie nie ma cukru, aby cukier będący już w pomadce umiejscowił się głębiej.

I gotowe ! 

Zamiast pomadki możemy użyć oleju (jojoba, słonecznikowego itp.), oliwy z oliwek, mleczka oczyszczającego, balsamu lub kremu, jednak jest wtedy więcej "paćkania się". 
A jakie są Wasze przepisy na peeling do ust? 

wtorek, 3 maja 2011

DIY czyli każdy może :) cz. 1 - maseczka z białej glinki

Krok 1       
Co nam potrzebne?
 Po pierwsze glinka. Ja używam białej, ponieważ jest najdelikatniejsza i nadaje się nawet dla wrażliwców i posiadaczy "pajączków" :)
Jak widać na zdjęciu ja swoja glinkę kupiłam w sklepie internetowym Zrób Sobie Krem, ale dostępne są one również w innych sklepach internetowych, aptekach, a nawet sklepach stacjonarnych.
Glinka jest w postaci białego proszku (co widać na zdjęciu obok). Ma właściwości oczyszczające. Po dłuższym stosowaniu zwęża też pory. Jednak polecam stosować maseczkę raz góra dwa razy w tygodniu, gdyż częściej może nas wysuszyć.




Oprócz glinki potrzebujemy jeszcze:

- hydrolatu, ja używam oczarowego, gdyz przepięknie pachnie i nie podrażnia mnie,

- oleju, żeby maseczka była delikatniejsza i nie wysuszała za mocno - proponuje olej jojoba

No i potrzebujemy jeszcze łyżeczki (plastikowej, a nie metalowej bo glinka  może wchodzić z nią w jakieś reakcje chemiczne) oraz podstawka lub innego naczynka,  na którym zmieszamy składniki.



KROK 2
Mieszamy

Do ok. 5 ml. łyżeczki glinki dolewamy ok. 5 ml. hydrolatu i wkraplamy 10-15 kropli oleju i mieszamy :)
 

KROK 3
Nakładamy
Co tu więcej dodać. Powyższego "glutka" nakładamy na twarz i czekamy, aż zaschnie. 

Miłej zabawy!   

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...