Krok 1
Co nam potrzebne?
Po pierwsze glinka. Ja używam białej, ponieważ jest najdelikatniejsza i nadaje się nawet dla wrażliwców i posiadaczy "pajączków" :)
Jak widać na zdjęciu ja swoja glinkę kupiłam w sklepie internetowym Zrób Sobie Krem, ale dostępne są one również w innych sklepach internetowych, aptekach, a nawet sklepach stacjonarnych.
Glinka jest w postaci białego proszku (co widać na zdjęciu obok). Ma właściwości oczyszczające. Po dłuższym stosowaniu zwęża też pory. Jednak polecam stosować maseczkę raz góra dwa razy w tygodniu, gdyż częściej może nas wysuszyć.
Oprócz glinki potrzebujemy jeszcze:
- hydrolatu, ja używam oczarowego, gdyz przepięknie pachnie i nie podrażnia mnie,
- oleju, żeby maseczka była delikatniejsza i nie wysuszała za mocno - proponuje olej jojoba
No i potrzebujemy jeszcze łyżeczki (plastikowej, a nie metalowej bo glinka może wchodzić z nią w jakieś reakcje chemiczne) oraz podstawka lub innego naczynka, na którym zmieszamy składniki.
KROK 2
Mieszamy
Do ok. 5 ml. łyżeczki glinki dolewamy ok. 5 ml. hydrolatu i wkraplamy 10-15 kropli oleju i mieszamy :)
KROK 3
Nakładamy
Co tu więcej dodać. Powyższego "glutka" nakładamy na twarz i czekamy, aż zaschnie.
Miłej zabawy!